czwartek, 7 lutego 2013

Czekoladowe fale...

  Wzór nazywa się co prawda "ocean waves", ale ten ciepły brąz włóczki przywodzi mi na myśl właśnie czekoladę. Chusta wyszła maleńka-myślę, że nada się jedynie jako apaszka pod szyję, ma jedynie 165 cm szerokości i 66 cm wysokości. Włóczka to przedpotopowa jugosłowiańska Iza z masakryczną zawartością akrylu-aż 70 %. W dodatku było jej tylko 100 g. Ale kolor tak bardzo mi się podoba, że musiałam z niej coś wykombinować :) 




   Skończyłam też szalik z helisą DNA, o którym wspominałam w poprzednim wpisie. Zużyłam 100 g merino Dropsa, szalik ma 172 cm długości. Niestety mam zdjęcie tylko podczas blokowania. Klientka odbierała go wieczorem i nie miałam jak zrobić ładnych zdjęć :(


Zaczęłam robić komin Inspira Cowl z mojej farbowanej wełenki. Wychodzi trochę ciemny, bo łączę z zielonym. Muszę przerobić jeszcze kilka rzędów, zobaczę jak się będzie kolor układał. Jak mi się nie spodoba, to najwyżej spruję :)

Pozdrawiam
Orka


4 komentarze:

  1. Kolor chusty rzeczywiście piękny i nie dziwię się, że nie mogłaś się oprzeć. Szkoda, że tak mało tej włóczki miałaś. Chustę zrobiłaś przepiękną, upajam nią oczy. Szal natomiast ma ciekawy bardzo wzorek, mam nadzieję, że klientka zadowolona. Inaczej być nie może.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję za miły komentarz :) A wzór do szalika klientka sama znalazła i mi przysłała. Niby niepozorny, ale te przeplatanki pojedynczych oczek dały mi w kość :)

      Usuń
  2. Chusta prześliczna, mniejszy rozmiar bywa zaletą, bo przynajmniej widać wzór :) A ta włóczka w noszeniu nie jest zła, zrobiłam z niej 2 chusty i się noszą wyśmienicie :)
    Szalik też wpadł mi w oko, wzór mało spotykany :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Witaj! Pozdrawiam Anka ze Świata z Nitek. Bedę zagladać i komentować i Ciebie też zapraszam. Czy wiesz kiedy następne spotkanie w pasmanterii na Jesionowej? Barwniki przy okazji kupię i na wakacjach ( wiem ,że daleko) na wsi będę walczyć z farbowaniem.

    OdpowiedzUsuń