sobota, 7 lipca 2012

Kolejna kosmetyczka i kartka urodzinowa

  Uszyłam kolejną kosmetyczkę-już trzecią. Tym razem poszło mi zdecydowanie szybciej. Niestety znane przysłowie mówi: "Jak się człowiek spieszy, to się diabeł cieszy" i jest to niestety prawda :( Maszyna była nieposłuszna, robiła mi pętelki na górze i od spodu, zamek wszyłam nierówno, więc cała kosmetyczka się trochę wykoślawiła. W dodatku już ostateczne ręczne podszycie przy końcach zamków wyszło mi masakrycznie krzywo...Ogólnie nie jestem zadowolona.



  Zrobiłam też kartkę z życzeniami urodzinowymi. Początkowo nie miała kokardki, jednak wydała mi się jakaś taka łysa :), więc dorobiłam. Nie mam drukarki, więc "Najlepsze życzenia" na etykietce musiałam napisać odręcznie. Lilijki są wycięte z brązowego brystolu i naklejone, bo bałam się, że wycinając dziurkaczem nie dam rady zrobić równego szlaczka. Myślę, że karteczka całkiem mi się udała :)



Miłego weekendu!

Orka

środa, 4 lipca 2012

Zaczęłam oklejać pudełko. Tyle mam:






a teraz siedzę i myślę, jak do licha mam okleić te przegródki??? To był chyba błąd, trzeba było zostawić jedną dużą przestrzeń :( W dodatku niedawno zepsułam tubkę z klejem-dozownik zasechł, a ja nacisnęłam dość mocno i klej wyszedł...tyłem. Rozerwaną tubkę przechowywałam w woreczku, ale i tak większość kleju wyschła. Coś nie mam chyba szczęścia-albo ręki, do tej "tapicerowanej" szkatułki :( Choć muszę przyznać, że pokrywka od pudełka już jest od kilku dni oklejona, podoba mi się efekt wypukłości i koronkowa dekoracja. Niestety pogoda za oknem nie sprzyja fotografowaniu, a nie lubię pstrykać z lampą, dlatego dziś nie pokażę jak wygląda.
  Na pokazanie czeka również mój nowy zakup-100 motków muliny we wszystkich możliwych kolorach -oprócz różowego, a szkoda, bo jednak czasem się przydaje :) Nie mam pojęcia, gdzie je upchnę, bo organizer z bobinkami już jest prawie przepełniony. Niestety (albo stety)-mania posiadania była silniejsza ode mnie :)


Orka