Bombka z herbem powstała teoretycznie na zamówienie...Niestety "klient" brzydko mówiąc zrobił mnie w konia, 3 tygodnie się nie odzywał a potem się rozmyślił...Ja byłam już prawie na finiszu roboty. Po namyśle postanowiłam sprezentować ozdobę mojemu koledze, który jest wielkim lokalnym patriotą :) Bardzo się ucieszył i myślę, że moja bombeczka będzie sympatyczną ozdobą jego wielu przyszłych choinek.
Chciałabym pokazać również drobiazg, jaki zrobiłam dla Mamy mojego szwagra-pani Eli. Zwykłe okrągłe metalowe pudełko po kremie okleiłam tkaniną w świąteczny deseń. Wieczko okleiłam kanwą z wyhaftowanym monogramem. Pod kanwą upchnęłam włókninę. W ostatniej chwili postanowiłam na wieczku zrobić otok z grubego czerwonego sznurka, niestety zapomniałam zrobić dodatkowe zdjęcie :( Teraz wygląda trochę łyso...
Z nowości drutowych-sprułam fioletową czapkę, bo coś skopałam i zjeżdżała mi z głowy. Przerobiłam już ściągacz i zastanawiam się, jaki dalej wybrać wzór...
Dziękuję, że zaglądacie!
Pozdrawiam
Orka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz