środa, 5 grudnia 2012

Po mału świątecznie....

   Od jakiegoś czasu robię już ozdoby świąteczne, haftuję kartki i dostałam też zamówienie na bombkę z herbem Gdańska, więc herb już jest :)
   W międzyczasie pokażę szybciutko kartkę, jaką zrobiła samodzielnie moja córka-gimnazjalistka:






Renifera znalazłam na tym blogu: http://barbaratoja.blogspot.com/, niestety właścicielka nie posiadała schematu. Na szczęście zdjęcie było wyraźne, więc dałam radę odrysować :)

W poniedziałek dokończyłam czapkę, zrobioną z angory ram, pasuje do fioletowej chusty. Okazało się, że w samą porę, bo wczoraj padał śnieg. Szłam po ulicy i cieszyłam się do siebie jak dziecko, aż się ludzie dziwnie patrzyli... Niestety moja pasja do ażurów doprowadzi mnie chyba kiedyś do zapalenia ucha, albo gorzej-muszę zrobić drugą czapkę, znacznie mniej dziurawą, albo z grubszej włóczki:) Wczoraj, mimo, że były tylko 2 stopnie mrozu, dość poważnie zmarzłam w uszy.




 Przede mną kolejne wyzwanie-chcę do kompletu zrobić rękawiczki. Pierwsze i jedyne rękawiczki zrobiłam, będąc w 8 klasie :). Teraz jest tyle wzorów i tutoriali w sieci, więc myślę, że sobie poradzę :)

Pozdrawiam

Orka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz