niedziela, 4 sierpnia 2013

Dekupażowo i trochę skrapkowo :)

Dawno nic nie pisałam, za co bardzo przepraszam tych, którzy tu czasem zaglądają...Zaczęłam nową pracę i po powrocie do domu nie chce mi się już nawet otwierać komputera...Na uzupełnianie wpisów na blogu pozostają weekendy, a te staram się maksymalnie wykorzystać dla rodziny, więc znów pisanie odsuwam na dalszy plan :) W czerwcu i lipcu zrobiłam kilka nowych rzeczy metodą decoupage'u. W tej chwili czekają na udekorowanie 2 kolejne doniczki i 3 drewniane wieszaki. Doba jest zdecydowanie zbyt krótka :) A ponieważ ja mam sto pomysłów na minutę, to teraz zaczęłam dwie rzeczy drutowe. Upolowałam na allegro śliczną cieniutką wełnę z merynosa i robię pierwszy w życiu prostokątny szal. Kupiłam też włóczkę malabrigo alpaka z jedwabiem, ale tylko 2 moteczki po 50 g i wydaje mi się, że to będzie mało na kolejną chustę...Dlatego też moją wymarzoną Laminarię odłożyłam przynajmniej do pierwszej wypłaty, kiedy będę mogła dokupić jeszcze jeden motek tej szlachetnej włóczki :)
A teraz kilka zdjęć ostatnich prac. Ramkę w różyczki samodzielnie wykonała moja córka.








Na początku lipca mój Tata obchodził urodziny. Zrobiłam dla niego kartkę z życzeniami w kształcie koszuli i pudełko na książkę, którą wręczyliśmy w prezencie:




To już wszystko w tym wpisie. Mam nadzieję, że podobały się Wam moje produkcje. Zachęcam do pozostawienia swojej opinii w komentarzu!

Pozdrawiam
Orka