Znalazłam stare pudełko po komplecie kosmetyków mojego ojca...Od lat trzymam w nim jakieś ścinki, druciki, temperówki-takie różne przydasie do wszystkiego i do niczego :) Pudełko jest dość sfatygowane na rogach, na brzegach, ale jednak w całości w dość dobrym stanie. Postanowiłam zrobić sobie szkatułkę obitą materiałem. Zrobiłam zdjęcie wszystkiego, co będzie mi ewentualnie potrzebne i jeszcze nie zdecydowałam, które tkaniny wykorzystam...Ponieważ materiał jest cienki, a pudełko w mocnych kolorach-obawiam się, że będzie prześwitywać i muszę tkaninę podkleić flizeliną. Oprócz tego chcę by pokrywka była wypukła, więc muszę podłożyć podwójną warstwę ocieplacza pod warstwę tkaniny...
Chciałabym jeszcze wymyślić jakiś sposób na zrobienie sztywnych przegródek. Żałuję, że ostatnio wyrzuciłam okładkę od bardzo starego kołonotatnika, bo była zrobiona z twardego plastiku i teraz nadałaby się w sam raz :( Nie chcę chomikować miliona różnych-kiedyś tam potrzebnych rzeczy-a jednocześnie jestem zła na siebie, że nie przewidziałam, że to mi się może kiedyś przydać :) (Tak samo jak rozciągliwe w nieskończoność miejsce w szafach, szufladach i pawlaczu)
No, to do roboty :)
Orka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz